sobota, 7 lipca 2012

2.Idioto! Po pierwsze to dziecko…

Nudne, nudne lekcje ciągnęły się w nieskończoność. Jeszcze cztery minuty i do domku J Szczęście że Charlie kończył o tej samej co ja, przynajmniej nie będę się bała o niego. Wyszłyśmy z Natą ostatnie z klasy, gadałyśmy o pierdołach. Czekałam na nią i na brata przy bramie kiedy podszedł do mnie jakiś gościu.
- Jestem Zayn.
- Ola.- odpowiedziałam od niechcenia nawet nie spoglądając na chłopaka. Wypatrywałam Charliego, o jest i nawet z kimś rozmawia. Czy to nie czasem ten cały Styles.
- I co pójdziesz z nami?- zapytał znienacka brunet. Emm… ale o co chodzi?
- Eee… Tak?- ciekawe w co się wkopałam.
- To fajnie wpadniemy po ciebie wieczorem o 16.30.- uśmiechnął się.- a i znam twój adres bo jesteśmy sąsiadami więc nie musisz mi go zapisywać.

- Czego zapisywać?- zapytał Charlie.
- Adresu.- odpowiedziałam i otoczyłam go ramieniem.
- A gdzie idziecie?- dopytywał się blondynek
- Do kina na maraton horrorów.- odpowiedział Zayn. Uff przynajmniej wiem na co się zgodziłam. Maraton horrorów… może być nieźle.
- Mogę iść z wami?- wiedziałam że mój brat wyjedzie z takim pytaniem. Malik uśmiechnął się przyjaźnie i odpowiedział.
- Jak się nie będziesz bał mały.- poczochrał mu włosy na co Charlie się zarumienił ni ze złości, ni zawstydzenia.
- Mam na imię Charlie.- odezwała się nieśmiało moja istotka.
- Zayn.- mulat znów się wyszczerzył co zaczęło mnie wkurzać.- i Charlie słodko cię rumienisz.- już miałam wystrzelić mu w mordę, ale ktoś mnie uprzedził.
- Idioto! Po pierwsze to dziecko, po drugie od kiedy interesujesz się chłopakami, mało ci fanek.- wystartowała wojowniczo Natalia, która właśnie przyszła.
- Nie wtrącaj się Dawson nie twoja sprawa z kim się spotykam!- prawie się na nią rzucił.
- Zayn spokój, zobaczymy się wieczorem pa!- warknęłam w stronę mulata i pociągnęłam tamtą dwójkę.

1 komentarz: