Rano obudziłam brata i sama
poszłam się ubrać. Zjedliśmy śniadanko i do szkoły, jak zwykle nudno. Po
południ zaprosiłam chłopaków i Natę do siebie. Zrobiłam z bratem jakieś żarcie,
poczekaliśmy chwile i o jakiejś 16.30 byli już zaproszeni goście.
- Nie powiedziałaś że będą te Barbie.- zmierzyła ich
wzrokiem Natalia.
- Co to coś tu robi.- zawarczał Harry, ale się uspokoił
kiedy mój brat stanął między nimi.
- Uspokójcie się proszę.-
poprosił. Usiedliśmy w napiętej atmosferze w salonie i zaczęliśmy
oglądać komedię. Nie wiedziałam co się stało ale widziałam że Natalia boji się
chłopaków. Loczek cały czas na nią warczał i jej dogryzał, Zayn i Niall też.
Nagle Zayn wpadł na pomysł żeby zagrać w pytania. Wszyscy się zgodzili, usiedliśmy
w kółku i gra się potoczyła. Zaczynał Malik.
- Charlie podoba ci się jakaś dziewczyna?- wywalił prosto z
mostu ale mój brat zaprzeczył.
- Harry czemu nie lubisz Natalii?- uchu cisza na sali.
Styles westchnął:
- Bo zrobiła coś mojemu przyjacielowi.- tyle wystarczyło do
kłótni.
- Ja mu coś zrobiłam?! To on mnie zostawił.- wybuchła.
- Zdradziłaś go!- zarzucił jej a my cofnęliśmy się kilka
kroków do tyłu. Reszta chciała ich jakoś uspokoić ale się nie dało.
-Nie zdradziłam go, nie mogła bym za bardzo go kocha…łam.-
wykrzyczała.
- Jasne to dlatego po miesiącu już nie miałaś dla niego
czasu i ciągle gdzieś znikałaś!!!- do kłótni dołączył się Zayn
- To nie tak.- zaczęła cicho Natalia
- To jak do cholery.- teraz krzyczał też Horan, tylko ja,
Louis, Liam i Charlie zostaliśmy spokojni.
- Wtedy mój tata był na wojnie w Afganistanie, do tej pory
nie wiadomo co z nim, a jedyną osobą która się mną opiekuje jest ciężko chory
dziadek bo mama zostawiła mnie zaraz po urodzeniu. Codziennie czekam na list
lub telefon z wojska chcę wiedzieć czy już do końca życia zostanę sierotą.-
ostatnie słowa wyszeptała. Kurde nie wiedziałam że jest na pół sierotą. Charlie
płakał a chłopcy stali w osłupieniu, Harry chciał coś powiedzieć ale Ruda mu
nie pozwoliła.- Nie chcę słuchać kolejnych słów „Nie wiedzieliśmy że…”. Nie
wiedzieliście bo niby z kąt? Nie mam ci
za złe Harry że byłeś zły jak rozstaliśmy się z Lou ale uwierz, mi też nie było łatwo patrzeć na jego puste
oczy i sztuczny uśmiech. Boli mnie tylko to że żaden z was nigdy nie dał dojść
mi do słowa tylko krzyczeliście, wyzywaliście i mieszaliście mnie z błotem, a
nawet nie znaliście prawdy. Posłuchaliście plotek ze szkoły, jeżeli tak bardzo
przeszkadzam wam to było powiedzieć, zniknęłam by z waszego życia.- zakończyła
monolog i do końca się popłakała. Zanim którekolwiek z nas zdążyło zareagować
widzieliśmy jak biegnie po chodniku gdzieś w ciemność. Chwilę jeszcze staliśmy
w ciszy którą przerwał głos mojego brata.
- Nie wzięła kurtki.
- Musimy ją znaleźć nie wiadomo co teraz strzeli jej do
głowy.- powiedział stanowczo Louis i wszyscy zaczęliśmy się ubierać w trybie
natychmiastowym. Skoczyłam jeszcze po latarki, podzieliliśmy się na 2 zespoły.
Ja byłam z Charliem, Harrym i Lou, a Liam, Niall oraz Zayn byli razem.
Przeszukiwaliśmy park.
- Louis co mogło jej strzelić do głowy?- podeszłam bliżej
bruneta.
- Ona miała wcześniej problemy z narkotykami i boję się że
może do tego wrócić.- westchnął. Ona i narkotyki, przecież jest tak grzeczna
przynajmniej tak mi się wydawało.
- Nie ma strachu ja też miałam z tym problem ale sobie
radzę.- próbowałam go pocieszyć , ale chyba marnie mi szło bo nie mogłam nic
wywnioskować z jego miny. Nagle usłyszeliśmy krzyk i odgłosy bójki. Pobiegliśmy
w tamtą stronę i jak się okazało jacyś faceci zaczepili Natalię, wtedy
zauważyłam że Lou przyśpieszył. Zanim zdążył dobiec to Ruda sobie świetnie
poradziła, chociaż było pięciu na jedną to położyła ich bezkonkurencyjnie na
ziemię.
- Natalia nic ci nie jest!- krzyknął Tommo
- Co cię to obchodzi?!- warknęła
- Nata uspokój się i wracajmy do domu.- podeszłam bliżej
niej ale odskoczyła jak lis. Nikt nie wiedział za bardzo co ma zrobić. Louis
zaczął się do niej powoli zbliżać, myślałam że ucieknie tak jak wcześniej ale
pomyliłam się. Tomlinsom przytulił ją. Dopiero teraz zaczęłam się rozglądać za
innymi. W oddali zobaczyłam Malika, Horana i Liama, a niedaleko mnie stali
przytuleni do siebie Harry i Charlie. Podeszłam do nich i zapytałam.
- A co to za publiczne okazywanie emocji?- oboje podskoczyli
ale nic nie odpowiedzieli. Wróciliśmy do domu i poszliśmy spać po tej jakże
dziwnej nocy.
Ej joł madafaka! Siema, elo, trzy-dwa-zero zapraszamy na PIERWSZY(i prawdopodobnie ostatni) One-Shoot w wykonaniu Teamu Fetish&Souris. Gdzie? U NAS! http://ff-1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńI, hej, nie wjeżdżaj do nas na wstecznym :)
Ps. Prosimy o dodanie nas do linków/wklejenie buttonu w celu potwierdzenia zgłoszenia.
JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEJ.! SIĘ DZIEJE. kochammm.♥ i czekam nn.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. http://qwertttyyu.blogspot.com/