poniedziałek, 12 listopada 2012

Dream Time-1

Wyszła z domu, poprawiła pasek torby i ruszyła do klubu Rose. Było już grubo po dwudziestej trzeciej, kiedy doszła do celu słyszała ogłuszającą muzykę. Podeszła do ochroniarza.
- Hej Richard.- uśmiechnęła się a on ją wpuścił. Przedarła się przez tłum do lady.
- Sam wyszedł do szefa zaraz przyjdzie.- poinformował ją Tom.- napijesz się czegoś?
- Nie dzięki.- usiadła. Nie zdziwił ją widok gwiazd bo to tu codzienność. Nagle w śród tłumu dostrzegła przystojnego blondyna z pięknym uśmiechem. Wyjęła szkicownik i zaczęła kreślić jakieś kształty. Uśmiechnęła się na widok swojego dzieła. Lubiła rysować, nawet jej to dobrze szło ale jej pasją był śpiew.
- J.J co tak późno?- zaskoczył ją pytaniem brat.
- A bo ci obiad ugotowałam, lekcje odrobiłam i dom ogarnęłam.- odpowiedziała. Rozmowę przewał im jakiś chłopak zamawiający drinka.
- Daj mi torbę i idź się bawić później cię zgarnę bo ja kończę o wpół do pierwszej.- wyciągną rękę po bagaż siostry. Oddała mu go. Nie chętnie weszła na parkiet. Mknęła do DJ'a, którym dziś był Matt. Już prawie była na miejscu ale zaczepił ją jakiś chłopak.
- Zatańczysz?- zapytał uwodzicielskim tonem. J.J zgodziła się. Chłopak w loczkach był miły ale trochę nachalny.
- Jestem Harry.- uśmiechnął się.
- J.J.- odpowiedziała. Tańczyli dosyć długo aż Sam nie odnalazł jej w tłumie.
- Młoda czas do domu.- przyciągnął ją do siebie. Pożegnała się z Harrym i wyszli. 
Miesiąc później
W małym mieszkaniu na obrzeżach Londynu panował harmider.
- Widziałeś moje adidasy?- J.J krzyczała z sypialni. Zza drzwi wychyliła się głowa jej brata.
- Może najpierw się ubierz?- zaśmiał się, a ona rzuciła w niego poduszką. Nie chętnie podniosła się z materaca. Na tyłek wciągnęła spodnie no i oczywiście na górę ulubioną bluzkę. J.J weszła do kuchni gdzie jej brat robił grzanki.
- Mmm... cóż za śniadanie.- uśmiechnęła się.
- Jedz bo nie będziesz miała siły śpiewać.
- Um zbierajmy się Sam bo nie zdążymy.- z tostem w zębach pognała po torbę i buty. Na styk doszli do przystanku, wsiedli do metra i pojechali na casting do X-Factor, tym razem przed sędziami. J.J rozejrzała się. Było wielu młodszych od niej i sporo starszych.
- Nie stresuj się J.J jesteś od nich lepsza.- Sam potargał siostrze włosy.
- Jasne.- odpowiedziała z sarkazmem. Miała numer 2405, a na scenie były jakieś trzy dziewczyny z numerem 2404. Zespół zaśpiewał  Nicki Minaj-Super Bass. Schodząc ze sceny były mocno podekscytowane. J.J słyszała jak trajkotały ze szczęścia. Brunetka wciągnęła dużą ilość powietrza i miała wyjść na scenę ale zatrzymał ją Sam, który dał siostrze swoją ulubioną czapkę. Powitały ją brawa.
- Hej, jak masz na imię?- zapytała Tulisa.
- Hej jestem J.J Parker.
- A więc J.J ile masz lat i z kim tu jesteś?- to pytanie wypłynęło z ust  Garego.
- Mam 17 lat i jestem tu ze starszym bratem Samem.- uśmiechnęła się. Louis tylko jej się przyglądał. Muzyka zaczęła płynąć z głośników. To była ostatnia piosenka jaką ich mama zaśpiewała. Zaczęła śpiewać.
Non je ne suis pas
Comme... comme... comme toi
Mais pas cette fois
Comme... comme... comme toi

Cracher des mots d'Amour
Sur celui que l'on aime.
Verser dans son discours
Un parfum de haine.

Jouer des mauvais tours,
Se prendre pour la reine,
Chercher à rendre fou,
Quand on perd haleine.

Tout contre toi pour exister,
Je m'imprégnais non sans regrets
De tout ce mal que tu m'as fait.

Mais je ne suis pas
Comme... comme... comme toi
Mais pas cette fois
Comme... comme... comme toi

J'effacerai pour toujours
Ton âme de la mienne.
Et quand naîtra ce jour
Je ne serai plus la même

Tout contre toi j'irai briser,
Les miroirs où se reflété
Ton regard qui me poursuivais

Mais je ne suis pas
Comme... comme... comme toi.
Mais pas cette fois
Comme... comme... comme toi.

Cracher des mots d'Amour
Sur celui que l'on aime.
Chercher à rendre fou
Quand on perd haleine...
Qu'importe que revienne,
Ces pensées qui m'aliène...
Je saignerai me veines pour soigner mes peines!

Po zakończonym występie J.J stać było tylko na zamknięcie oczu i czekanie na werdykt. Usłyszała miliony braw.
- Pięknie, lepiej być nie mogło!- cieszyła się Tulisa.
- Doskonale dobrałaś piosenkę i masz dobrą wymowę francuskiego.- powiedział Louis.
J.J zeszła ze sceny. Czekał na nią za kulisami Sam w którego mocno się wtuliła. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz